Ukazuje się od 1946 w Krakowie, a następnie w Warszawie jako PRZEGLĄD ARTYSTYCZNY, od 1974 SZTUKA, Rok (55) XXVII | Wydanie internetowe Rok (1)
Wrażenia z teatru
Behind The Hreen – Małga Kubiak
Andy Warhol podobno powiedział – „Zarabianie jest sztuką i praca jest sztuką, a dobry biznes jest najlepszą sztuką”. Wynika z tego, że artyzm się nie liczy, liczą się pieniądze i pewnie współcześnie wiele osób przychyla się do takiej definicji. Prawdziwa sztuka nie jest dzisiaj w cenie. Talent stanowi jedynie przyczynek do wzbogacania się, bo najważniejsze, żeby twórczość dobrze się sprzedała, a ta, która stara się oprzeć duchowej pauperyzacji, powoli schodzi do podziemia, chowa się poza głównymi nurtami, jest elitarna lub środowiskowa i przez to szerzej niedostępna. Czasy, w których żył Dali, Bunuel, Warhol są dawno za nami i mało kto odgrzebuje ich dzieła.
Sądziłam, że już nigdy nie przeniosę się w świat pełen sztuki wolnej, bezpruderyjnej, gdzie jest czas na rozmowę, poznanie drzemiących w nas emocji, pracę nad doskonaleniem własnego warsztatu. Kim więc jest artysta? Jaką powinien spełniać funkcję i czy obecnie ma jeszcze do zrealizowania swoistą misję? O czym powinien rozmawiać z odbiorcą? Pytania powróciły do mnie podczas oglądania najnowszego filmu Małgi Kubiak. Obraz ten wprowadził ferment w moje ustabilizowane „artystyczne” życie.
„Behind The Hreen” w reżyserii Małgi Kubiak miał swoją premierę 23 09 2020 r podczas Festiwalu LGBT 2020 w Kinotece.. Pierwszoplanową postacią filmu, schowaną przeważnie za kamerą, jest sama reżyserka, znana w Europie i, nie tylko, pod artystyczną marką The Ego Trip. Małga Kubiak jako twórczyni wszechstronnie uzdolniona, potrafiąca wykorzystać wrodzone umiejętności podczas wielorakich projektów, próbuje swoich sił w różnych, artystycznych dziedzinach. Surrealistyczne, krótkie, ułożone pozornie bez ładu i składu poszczególne sceny powoli wprowadzają widza w świat emocji, ukazując proces twórczy Kubiak i jej ekip filmowych, łączące ich więzi przyjaźni oraz życie prywatne, które w przypadku Małgi jest nierozerwalną częścią artystycznej osobowości. Widz otrzymuje całą gamę doznań, czasem ze sobą sprzecznych, mocnych, tragicznych. W klimacie rodem z Bunuel`a, w morzu krwi, z wnętrznościami na wierzchu przychodzi mu zmagać się z ludzkim życiem w nie najpiękniejszym jego wydaniu, gdzie seks stanowi rzecz naturalną i obywa się bez pruderii a okrucieństwo epatuje swoją wyższością nad przymiotami duszy. Przez trzy godziny, wielojęzyczny, barwny tłum przewija się przez ekran, a oglądający zadaje sobie pytanie: Co tak właściwie chce mi przekazać autorka tego niekonwencjonalnego obrazu?
„Behind The Hreen” ukazuje nam warsztat twórczy filmowców, wykorzystywanie przez nich miejsc, przedmiotów, własnych ciał z ich atutami i ułomnościami, aby sprostać powierzonemu zadaniu w efemeryczny sposób. Poznając fragmenty wyreżyserowanych przez Kubiak filmów, uczestniczymy w powstawaniu poszczególnych scen. Słyszymy zza kamery podpowiedzi, sugestie Małgi, rozmowy pomiędzy aktorami zupełnie tak, jakbyśmy byli kolejną postacią dramatu, czekającą jedynie na swoją rolę. I już nie przeszkadzają nam maski wampirów, zapominamy o nagości i powoli oswajamy się z wszędobylską krwią. Wchodzimy w świat niedostępny dla zwykłych śmiertelników i ze zdziwieniem konstatujemy, że i w tym innym świecie ludzkie uczucia i emocje są takie same jak nasze. Ból boli, radość wywołuje na ustach uśmiech, a najistotniejszą potrzebą jest obcowanie z drugim człowiekiem, jego bliskość i cielesność. Poza kadrem toczy się życie. Trzeba w nim spać, odpoczywać, jeść, pokonywać kolejne stopnie kariery, iść z psem na spacer, kochać i umierać. Kubiak pozwala nam w tym uczestniczyć. Nie epatuje własną osobowością, stanowiąc jakby tło tego co dzieje się w kadrze. Nie komentując niczyich zachowań, uświadamia nam po prostu tok i sens naszego życia. Nawet ważne dla niej wydarzenia, sprawy o które walczy, zabiega podsuwa nam jedynie w krótkich migawkach, ot tak, jakby bez znaczenia, nagle widzimy plakat z napisem Konstytucja, fragmenty Parady Równości, czy manifestacji kobiet, wspomnienia wojenne i rozmowy o Holokauście. Najważniejsza jednak jest W O L N O Ś Ć!
W film zawiera również dwa bardzo ważne wątki, oba ściśle związane z twórczynią. Prowadzone z wybranymi współpracownikami Małgi rozmowy, z których wyłania się obraz Kubiak jako kobiety wrażliwej, utalentowanej i pełnej empatii. Drugim wątkiem, jakże trudnym w odbiorze, wzruszającym, zmuszającym do refleksji, są sekwencje poświęcone Danucie Kubiak – matce reżyserki, której zmagania ze starością obserwujemy na przestrzeni kilku lat, aby w końcu móc uczestniczyć w niezwykłym pogrzebie.
Małga Kubiak nie musiała uczyć mnie tolerancji dla odmienności, ale uważam, że i taki walor jej obraz posiada. To niezwykle ciekawy, godny obejrzenia i głębokiego przemyślenia, nietuzinkowy, artystyczny manifest, niełatwy w odbiorze, bo trudne porusza tematy. Jestem pewna, że gdyby było mi dane spotkać na mojej drodze Małgę Kubiak jakieś czterdzieści lat temu, chętnie wybrałabym się z nią na proponowaną nam wycieczkę, co z pewnością zaowocowałoby moją większą otwartością. Dziękuję, za możliwość obejrzenia „Behind The Hreen”, było to dla mnie niezwykłe przeżycie. Film gorąco polecam!
Krystyna Śmigielska
Małga Kubiak, właśc. Małgorzata Kubiak (ur. 1950 w Warszawie) – reżyserka filmów niezależnych, performerka, aktorka, producentka, scenarzystka i autorka książek. Członkini zespołów muzycznych. Organizatorka festiwalu poetyckiego (12. edycji festiwalu Poetry Art)