Ukazuje się od 1946 w Krakowie, a następnie w Warszawie jako PRZEGLĄD ARTYSTYCZNY, od 1974 SZTUKA, Rok (58) XXX | Wydanie internetowe Rok (5) SZTUKA 2024

Lena Achtelik – Czy teraz jest tyle samo motyli co wtedy, gdy byliśmy dziećmi?

15 kwi, 2021Aktualności

Lena Achtelik jest malarką, która w swej sztuce często sięga po zarówno romantyczne, jak i naturalistyczne wizje śmierci. Akcentuje jej warstwę symboliczną, zagadnienia materialności i duchowości, metamorfozy, odniesienia do narracji gabinetów osobliwości, rytuałów pogrzebowych, obecności i nieobecności. Widoczna jest silna inspiracja językiem, literaturą, sztuką dawną, sposobami kultywowania i przedstawiania śmierci na przestrzeni wieków.

Na wystawie w CSW Kronika artystka skupia się na symbolu motyla i jego odniesieniach do śmierci, narosłych w obliczu jej ostateczności, a widocznych w rytuałach i wyobrażeniach, analogiach i społecznych oddziaływaniach. Jest on jednym z archetypów dotyczących przede wszystkim stanów przejścia i procesów przemiany, które mogą rzucać światło na pewne wzorce zachowania.

Artystka, niczym dziecko łapiące motyle, chwyta sensy w przelocie, nawiązując do praktyki kuratorskiej Georgesa Didi-Hubermana i jego teorii „glimpses” (przebłyski, migawki). Powstała ekspozycja oparta jest na chwilowych wrażeniach odniesionych pod wpływem lektury trzech esejów Virginii Woolf: „Śmierć ćmy” – poświęconego walce między życiem i śmiercią, z którą Woolf zmagała się rozważając samobójstwo, „Motyle i owady we wrześniu” ze wspomnieniem łapania motyli, mnemonicznym obrazem minionego czasu, synonimem nostalgii oraz „Fala na Oxford Street” – z refleksją nad nietrwałością i chwilowością momentu istnienia.

W swych pracach rzeźbiarskich nawiązuje do procesu palingenezy, ciągłego odradzania życia, alchemicznego przechodzenia jednych substancji w inne, zmiany ich stanu poprzez konieczną destrukcję i rozkład materii. W wyniku wykorzystania przez Achtelik porcelany kostnej, będącej budulcem mineralnym i organicznym, prochy zwierząt stają się imitacją zarówno żywych organizmów, jak również ich szczątków. Pojęcie to odnosi się także do przestrzeni muzeum jako miejsca, w którym następuje realne lub symboliczne uśmiercanie i pozbawianie funkcji oraz przywracanie i petryfikacja w celu stworzenia kolekcji.

Postawione przez Virginię Woolf naiwne pytanie: „czy teraz jest tyle samo motyli co wtedy, gdy byliśmy dziećmi?”, to nie tylko refleksja nad przemijaniem i zmianą sposobu widzenia i postrzegania ciągłego obiegu materii w przyrodzie. Łapane w dzieciństwie motyle to pierwsze doświadczenie ulotności i nieuchwytności piękna, ale też pierwsze doświadczenie zadawania śmierci. Z drugiej strony można je interpretować dosłownie: w hrabstwie Suffolk w Wielkiej Brytanii pod koniec dziewiętnastego wieku wyginęło 42% gatunków tych owadów. Motyle jako pierwsze reagują, gdy w środowisku zachodzą niekorzystne zmiany. W konsekwencji obserwacja ich zachowania może stanowić dla nas wskazówkę i zapowiedź własnej zagłady.

Lena Achtelik (1989) – absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach, dyplom z wyróżnieniem otrzymała w 2016 roku. Obecnie doktorantka na macierzystej uczelni. Stypendystka programu Erasmus+ w Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych w Antwerpii (Belgia, 2014/2015). Mieszka i pracuje w Katowicach. Zajmuje się malarstwem, książką artystyczną, tworzy obiekty. Głównym polem jej działań są zagadnienia związane z dziedziną tanatologii oraz obszarami pamięci kulturowej i historii symboli. Jej prace prezentowane były m.in. w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK w Krakowie, Galerii Bielskiej BWA, Rondzie Sztuki w Katowicach, BWA w Katowicach, Galerii Potencja w Krakowie, Galerii Sztuki Wozownia w Toruniu, BWA we Wrocławiu, Galerii Arsenał w Poznaniu oraz Pałacu Wallenberg-Pachalych we Wrocławiu.

Centrum Sztuki Współczesnej „Kronika” w Bytomiu
10.04 – 28.05.2021
kuratorka: Agata Cukierska
współpraca: Katarzyna Kalina

https://www.kronika.org.pl/wystawy/wystawy-bie%C5%BC%C4%85ce/item/1091-lena-achtelik-czy-teraz-jest-tyle-samo-motyli-co-wtedy-gdy-bylismy-dziecmi

Polecamy

Relacja z otwarcia MSN-u i kilka osobistych refleksji

“To nie karnawał ale tańczyć chce i będę tańczył z nią” – ten krótki cytat z Republiki dość trafnie określa mój nastrój po spędzeniu kilku ostatnich dni w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie.
Von Klinkoff

Nickita Tsoy

Rozmowa z malarzem