Ukazuje się od 1946 w Krakowie, a następnie w Warszawie jako PRZEGLĄD ARTYSTYCZNY, od 1974 SZTUKA, Rok (59) XXXI | Wydanie internetowe Rok (6) SZTUKA 2025
Philip Guston: Wystawa czasowa “Ironia historii”. Zaangażowanie, satyra i tragizm
Philip Guston - "Drive"
Nie byłem wcześniej zaznajomiony z Phillipem Gustonem i to pomimo faktu, że podobnie jak i on (z tym wyjątkiem, że on personalnie) byłem zaznajomiony z Pollockiem, Markiem Rothko czy chociażby literatem Philipem Rothem. Tytuł wystawy (trwającej do 1 marca 2026 roku) nie jest przypadkowy, gdyż odwołuje się on do charakterystycznego stylu dzieł amerykańskiego malarza, w którym groteska, przerysowanie i satyra są rzeczami wybijającymi się na pierwszy plan, cechami, które od razu chwytają naszą uwagę, by puścić ją jedynie przy dłuższej konfrontacji z danym dziełem. Guston zaczynał od sztuki ulicznej, co jest szczególnie widoczne w jego rysunkach czy obrazach pochodzących z ostatniego roku jego życia, w których niejako wracał do swoich korzeni. Niemniej jednak nie ograniczał się do jednego stylu z powodzeniem wplatając w swój dorobek chociażby malarstwo abstrakcyjne.
Każde jego dzieło, miało za zadanie w krytyczny sposób odnosić się do rzeczywistości, w szczególności tej polityczno-społecznej, która z racji swej istoty kreuje inne i wyznacza ich ramy. To właśnie jego aktywna i twórcza postawa sprawiła, że poznał on Picassa, gdy ten wystawiał w Nowym Jorku pracę dotyczące Hiszpańskiej wojny domowej. Zaangażowanie było dla niego priorytetowe, podobnie zresztą sprawa przedstawiała się dla jego przyjaciela Philipa Rotha, autora niesławnej książki “Kompleks Portnoya”, która nie jest niczym innym jak wulgarną satyrą na nowojorskich ortodoksyjnych żydów. Należy jednakże pamiętać, że satyra jest przede wszystkim narzędziem krytycznym i jako właśnie takie zyskała popularność. Mimo to pisarz swoje opus magnum opłacił ostracyzmem społecznym i wykluczeniem ze swojej społeczności, która w swoim odbiorze przegapiła właśnie owy krytycyzm. Guston również napotykał za swoje zaangażowanie i specyficzne podejście niechęć społeczną, niemniej nie powstrzymało to duetu amerykańskich artystów przed podjęciem współpracy w ramach, której stworzyli dzieło wyśmiewające Nixona, prawicową politykę jak i aferę Watergate.
Roth napisał książkę, którą Guston zilustrował licznymi rysunkami, przy okazji tworząc osobną serię zatytułowaną “Poor Richard” gdzie 37. prezydent USA przedstawiony jest w postaci fallusa. Abstrahując jednak od tego partykularnego przypadku w jego dziełach próżno szukać erotyki, częściej znajdują się tam niby niewinne duchy, które tak naprawdę są członkami Ku Klux Klanu w pełnym rynsztunku, a najczęstszymi nawiązaniami do ludzkiej cielesności są rozczłonkowane kończyny symbolicznie zdobiące wiele z jego obrazów. Oprócz ironicznego wydźwięku jego sztuka zdaje się znajdować kolejny wydźwięk w barwie, która najczęściej emanuje różnymi odcieniami czerwieni, będąc zarazem przytykiem do brutalności zastanej na praktycznie całej długości XX-wieku. Ta kolorystyka jest niemalże wszechobecna i balansuje lekkie i komiksowe malarstwo z czymś niepokojącym i negatywnym, dając w efekcie tragikomiczny efekt, który przykuwa uwagę odbiorcy, tym samym wymuszając jego emocje, niwelując obojętność, a w efekcie angażując jego samego.
Afektywność niejednokrotnie wymieniana jest jako najważniejsza cechą sztuki współczesnej i nie inaczej jest tutaj, a malarz dochodzi do niej mieszając skrajnie różne tonacje w swych obrazach. Naszą uwagę łapią kolory i kształty, a dopiero dalsza obserwacja odsłania symbolikę, drugie dno i zamieszczone tam odniesienia i złożoność przedstawionej sytuacji. Tragizm pojawia się z czasem, co więcej nie zauważymy go, jeśli nie poświęcimy danemu dziełu odpowiednio dużo czasu. Tutaj, mam wrażenie, kryje się pewien dość słuszny morał wskazujący, że obojętność i brak wrażliwości są pierwszymi krokami do eskalacji i brutalności. Do zła.
Często mówiło się o zaangażowanych pisarzach, w szczególności we Francji, niemniej nazwisko Gustona (który z pochodzenia był żydem z Odessy, o nazwisku Goldstein) pokazuje, że malarstwo, mimo różnicy w materiale czy też w medium, w którym się wyraża, również może być zaangażowane w naszą krytyczną postawę wobec świata. Sam Picasso też przecież nie umywał się od politycznej odpowiedzialności. Wystarczy wspomnieć chociażby o Guernice czy o gołąbku pokoju. Wystawa jest zdecydowanie warta odwiedzenia, podobnie jak i samo muzeum. Specyficzne podejście amerykańskiego malarza i lekkość z którą korzysta on z niego jako z środku wyrazu umiejętnie mieszając ją z realiami politycznymi XX wieku jest wyjątkowa i bardzo mocno trafiła w moje gusta. Podejście krytyczne warto utrzymywać cały czas, niemniej czy da się je utrzymywać cały czas w pełnej powadze?
Philip Guston – L’ironie de l’histoire
14.10.2025-1.03.2026
5 rue de Thorigny, 75003 Paris
Antek Markiewicz
Ukończył studia filozoficzne na Uniwersytecie Warszawskim oraz Paryskiej Sorbonie. Obecnie studiuje literaturę współczesną i kreację krytyczną na Uniwersytecie Paris 8, gdzie stara się łączyć swoje, dość szerokie, pasje. Pisze prozę oraz teksty i felietony dotyczące sztuki, polityki, problemów społecznych czy architektury. Niemniej zawsze pozostaje zanurzony w filozofii, która stała się dla niego niejako, jakże potrzebnym, narzędziem krytycznym.
Aktualności
Antek Markiewicz
Ukończył studia filozoficzne na Uniwersytecie Warszawskim oraz Paryskiej Sorbonie. Obecnie studiuje literaturę współczesną i kreację krytyczną na Uniwersytecie Paris 8, gdzie stara się łączyć swoje, dość szerokie, pasje. Pisze prozę oraz teksty i felietony dotyczące sztuki, polityki, problemów społecznych czy architektury. Niemniej zawsze pozostaje zanurzony w filozofii, która stała się dla niego niejako, jakże potrzebnym, narzędziem krytycznym.





