Ukazuje się od 1946 w Krakowie, a następnie w Warszawie jako PRZEGLĄD ARTYSTYCZNY, od 1974 SZTUKA, Rok (58) XXX | Wydanie internetowe Rok (5) SZTUKA 2024
Weekend Gallery Berlin
Dionisio González „Kabina Wittgensteina”
Fantazja, futuryzm, fiordy to pierwsze skojarzenia, które przychodzą do głowy po wejściu do galerii Taubert Contemporary podczas berlińskiego Weekend Gallery.
W konfrontacji z fantazyjną twórczością hiszpańskiego artysty Dionisio Gonzáleza stajemy w obliczu projektów architektonicznych, które zaskakują nas surrealistyczną i dziką wizją artystyczną. Widzimy współczesną architekturę, która zaskakuje nas retro-futurystycznym wyglądem niczym amfibie. Zbudowane głównie z metalu, usytuowane na sztucznych wyspach na tle malowniczych norweskich fiordów. Seria fotografii zatytułowana „Kabina Wittgensteina” czerpie inspiracje z odosobnionej chaty austriacko-brytyjskiego filozofa Ludwiga Wittgensteina z 1914 roku. Filozof zaszywał się w odosobnieniu i pracował nad swoimi najważniejszymi dziełami. Zapisywał także swoje filozoficzne rozważania logiczne podczas rejsu łodzią swojego przyjaciela Davida Pinceta gdy pływał po norweskich fiordach. Ten fakt zainspirował hiszpańskiego artystę Gonzáleza do wykonania fantazyjnych wizualizacji architektonicznych. Artysta poprzez swoje prace chciał znaleźć odpowiedz na nurtujące go pytanie: jak wyglądałyby współczesne architektoniczne budowle w dyfrakcyjnych sceneriach norweskich fiordów?
Każdy projekt twórcy jest swoistą fantazyjną konstrukcją architektoniczną stanowiącą koherentną całość z otaczającym go środowiskiem naturalnym. Jego projekty można by zinterpretować jako awangardowe schronienie, swoistą pustelnię o której wielu ludzi skrycie marzy. Niektóre prace przypominają statki kosmiczne o futurystycznym wyglądzie, inne na myśl przywodzą eksperymenty architektoniczne z lat 60. To co łączy wszystkie projekty to architektura wkomponowana w środowisko norweskich fiordów.
Dionisio González rozpoczął swój etap poszukiwania twórczego nad serią Wittgenstein’s Cabin w 2020 roku. Był to rok, gdy obawy związane z globalną pandemią skłoniły wielu z nas do rozważania nad sposobem życia i tzw „normalnego’’ funkcjonowania w narzuconej nam izolacji. Niektórzy z nas zupełnie nie radzili sobie w zamknięciu, a inni poczuli się bezpieczni w swoich domowych pustelniach. Chęć życia w odległym miejscu w zgodzie z troską o środowisku może dla wielu z nas stać się przyszłościowym sposobem na zmianę przyzwyczajeń architektonicznych i stylu życia.
Pochodzący z Sewilli w Hiszpanii twórca cyfrowy, podróżując po świecie fotografuje interesujące budynki, które później modyfikuje i poprawia używając techniki projektowania cyfrowego. W swoich pracach głownie koncentruje się jak mogłyby wyglądać tereny do zamieszkania, które są pomijane, takie jak slumsy czy obszary dotknięte klęską żywiołową. Celem artysty jest wykreowanie kreatywnych i stymulujących rozwiązań, które mogłyby przynieść pozytywną korzyść społeczną.
Projekty Dionisiosa Gonzáleza są awangardowe, surrealistyczne, kapryśne i rzeźbiarskie. Artysta chce nam pokazać przez swoją twórczość, że nawet w obliczu zmian klimatycznych, projektowanie i architektura, wciąż może być zabawą.
Galeria Soy Capitan, Rachel Youn „Revival”
Surrealizm, camp, disco to pierwsze skojarzenia po wejściu na wystawę Rachel Youn w berlińskiej galerii Soy Capitan. W dyskotekowym rytmie sztuczne rośliny wirują przyczepione do mechanicznych maszyn do masażu, tworząc razem z dyskotekowymi kolorowymi światłami nierealny świat.
Jak mówi artysta zużyte obiekty połączone z plastikowymi kwiatami są pewnego rodzaju syndromem oszustwa. Jak mówi Rachel Youn: „Chcę uwolnić przedmioty od presji użyteczności i autentyczności”. Poprzez swoją instalację artysta chce wyzwolić w odbiorcach oczyszczająca energię. W dzisiejszych korporacyjnych czasach ludzie stają się skrępowani przez różne życiowe porażki i niepowodzenia. Poprzez sztukę ludzie mogą doznać pewnego rodzaju katharsis. Artysta odnosi się w swojej twórczości do filozofii Jean-Paula Sartre’a. Jak pisze kurator wystawy; „W pisarstwie Sartre’a nóż do papieru i roślina są przykładami dwóch odmiennych trybów egzystencji. Jeśli zamienimy nóż do papieru na używane masażery, które wykorzystuję w swoich artystycznych obiektach Youn, to możemy dojrzeć pewnego rodzaju egzystencjonalne podobieństwo”.
Youn nadaje przedmiotom nowe życie spoza przypisanej im użyteczności. W jego twórczości można dostrzec podobieństwo i pewne odniesienia do kinetycznej rzeźby Jeana Tinguely’ego z 1960 roku, jako ‚„samokonstruującym się i samoniszczącym dziele sztuki”. Szwajcarski artysta związany z był z ruchem Zero, który pod wpływem ówczesnego myślenia, nawiązującego do filozofa Jean-Paula Sartre’a – szukał sensu egzystencjalnego w zbliżeniu się do nicości i niematerialności.
Anna Matuszewska