Ukazuje się od 1946 w Krakowie, a następnie w Warszawie jako PRZEGLĄD ARTYSTYCZNY, od 1974 SZTUKA, Rok (58) XXX | Wydanie internetowe Rok (5) SZTUKA 2024

Warsaw Gallery Weekend 2021

6 paź, 2021Felieton, Recenzje, Wystawy

Ostatni weekend września wpisał się na stale w artystyczny kalendarz stolicy. Stał się świętem sztuki współczesnej na mapie Warszawy. Warsaw Gallery Weekend to ponad 30 wystaw w galeriach, które pokazują w swoich przestrzeniach znane nazwiska polskich twórców oraz młode gwiazdy sceny niezależnej. Podczas tegorocznej edycji mogliśmy podziwiać prace m in Jana Możdżyńskiego, Jakuba Glińskiego, Zuzanny Bartoszek, Jadwigi Sawickiej, Moniki Sosnowskiej czy Rafała Milacha. WGW ze względu na swoja specyfikę rozproszonego w mieście wydarzenia było interesujące i różnorodne. Wystawy prezentowały twórczość rzeźbiarska, malarska, performatywną, instalacje przestrzenne i fotografie. Dodatkowo można było wziąć udział w towarzyszących wydarzeniach takich jak: spotkania z artystami, oprowadzenia kuratorskie i premiery książek. W tym roku właśnie podczas 11 edycji WGW premierę miała publikacja podsumowująca dekadę warszawskiej sceny galeryjnej. W wydanej książce ”Tu jest sztuka. Warszawska scena galeryjna” autorzy Ewa Borysiewicz, Łukasz Gorczyca i Adam Mazur, analizują, jak kształtowały się prywatne galerie i opisują role kuratorów. Idealna pozycja dla osób chcących zagłębić się w zakulisowe mechanizmy polskiego artworldu.

Galeria BWA zaprosiła do współpracy Jadwigę Sawicka z wystawą zatytułowaną ”Royal Bodies”. Sawicka jest artystką wrażliwą na słowo. Z medialnego szumu wydobywa najmocniejsze wyrazy lub ich zlepki i przenosi je na płótno. Tak powstają swoiste ”transparenty” albo haiku, które opisują aktualne społeczne lęki, wyobrażenia czy aspiracje. Nowe prace artystki ”KAŁPANKA OBYCZAJU”, ”OKO BOGA, PALEC BOGA” czy ”WIZJA ZERO NIEPOKOJU” odnoszą się do konstruktów i rol, w które uciekamy, rezygnując z własnych poszukiwań i wolności. Przebywanie z pracami Sawickiej dyskretnie zakłóca spokój, podkopuje przyjemność pewności siebie i własnych osądów. Charakterystyczne dla jej twórczości malowane na czarno komunikaty artystka osadza na pastelowych, „cielistych” tłach o „mięsistej” fakturze. Według kuratorki Joanny Sokołowskiej ”Na mocy jakiegoś niewidocznego autorytetu <<OKA BOGA, PALCA BOGA>> pojedyncze, bezforemne-gdy bez normy- <<CIAŁO KOBIETY>> zostaje przypisane do obcych mu generycznych rol. ”

Artystka zaskoczyła nas na swojej najnowszej wystawie w ramach WGW. Na stolach ustawionych w galerii, przykrytych obrusami z cytatami Sawickiej pozostały resztki jedzenia, puste kieliszki po alkoholu i pety w popielniczkach. Na progu wita nas odór poimprezowy. Stawia nas – jako widza prestiżowej galerii sztuki – w niewygodnej sytuacji i każe nam opuścić swoją strefę komfortu. Wystawa cofa nas przed ucieczką do wygody i bezpieczeństwa, namawia do samopoznania i refleksji nad otaczającą na rzeczywistością.

Monika Sosnowska w Fundacji Galerii Foksal prezentuje indywidualną wystawę najnowszych prac. Artystka w „Betonie” przetwarza, zniekształca i modyfikuje podstawowe elementy architektury. Pozbawia swoje betonowe rzeźby ich pierwotnych funkcji, a poprzez ich przeskalowanie tworzy ekspresyjne kształty. Rzeźby powstały w odniesieniu do powszechnie stosowanej konstrukcji zbrojonego metalu, który jest elementem nowoczesnej architektury. Sosnowska wykorzystywała już w swoich poprzednich pracach elementy betonu, który nawiązywał do destrukcji modernistycznego dziedzictwa i zmian w architekturze po transformacji ustrojowej. Na wystawie pokazała betonowe rzeźby nałożone na stalowe pręty. Cała instalacja wygląda intrygująca w klasycznej przestrzeni white cube. Surowe amorficzne rzeźby są w pewnym sensie mutacją architektury, która jest schronieniem dla człowieka, a zarazem współdecyduje o psychologicznym odczuwaniu przestrzeni.

Ciekawą propozycją podczas Warsaw Gallery Weekend była wystawa „Common Ground”. To prace malarskie Keke Vilabeldy, w których twórca bada poczucie oddalenia, zbliżenia z przyrodą i krajobrazem. Dopełnieniem wystawy to prace Maxa Radowskiego, który w swojej twórczości nawiązuje do japońskiej sztuki układania kamieni. Jego prace mówią o tym, że człowiek stanowi spójną całość z naturą, utkaną z momentów współdziałania i współodczuwania przestrzeni i czasu. Na podłodze w galerii została rozsypana sól, której zapach i konsystencja idealnie odzwierciedlały i podkreślały złożoność egzystencji człowieka powiązanego z naturą i krajobrazem. Abstrakcyjne prace malarskie w kolorach ziemi idealnie komponowały się z założeniami artystów.

Anna Matuszewska

 

 

Polecamy

Relacja z otwarcia MSN-u i kilka osobistych refleksji

“To nie karnawał ale tańczyć chce i będę tańczył z nią” – ten krótki cytat z Republiki dość trafnie określa mój nastrój po spędzeniu kilku ostatnich dni w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie.
Von Klinkoff

Nickita Tsoy

Rozmowa z malarzem